Post by tome on Aug 6, 2015 8:29:39 GMT 1
Nasze korzenie są jeszcze młode choć wywodzą się z clanu Vampire i sięgają czasu który można liczyć w latach.
........Vampire... tam to wszystko się zaczęło... to tam wielu z nas odkrywało świat a wraz z nim samych siebie. Jako jeden z tych którzy widzieli początek tego clanu mogę powiedzieć że byli w nim ludzie dla których warto było poświęcić cały ten czas spędzony w świecie Aden. Niestety mimo wielu plusów które mógłbym długo wymieniać clanem tym targały różne błahe, niepotrzebne i często bezsensowne sprzeczki które doprowadziły do rozstania się z nim kilku wartościowych towarzyszy takich jak Mortag, Galiard, Markus czy Lorna. Mimo tego clan Vampire trwał nadal a ja wybrałem się na paro miesięczne polowanie.
........Po powrocie nie mogłem się odnaleźć wśród wielu zmian jakie nastąpiły. To jasne że zmiany były nieuniknione lecz były one zbyt drastyczne jak dla mnie. Wiele dni spędziłem myśląc o całej tej sytuacji. Zaciągnąłem opinii zaufanych przyjaciół którzy uświadomili mi że może to już czas... to już czas na zaczęcie od nowa.
........Więc stało się... zdecydowałem się założyć clan a skutkie tej decyzji dosięgneły mnie szybciej niż myślałem. Odchodząc z Vampire tylko niektórzy potrafili mnie pożegnać w godny sposób. Trwając jednak przy swojej decyzji mogłem liczyć na pomoc Carbo... człowieka na którego zawsze mogłem liczyć. Odszedł z Vampire i dołączył do mnie nieocenienie mi pomagając. Dołaczyła do nas także para... Hyrican i Lorna którą dobrze znamy a także przyjaciel z Vampire swoim altem Urghan'em. Naszym pierwszym rekrutem został Gantar... i tak oto zrodził się początek wspaniale zapowiadającej sie historii którą to My teraz piszemy...
........Vampire... tam to wszystko się zaczęło... to tam wielu z nas odkrywało świat a wraz z nim samych siebie. Jako jeden z tych którzy widzieli początek tego clanu mogę powiedzieć że byli w nim ludzie dla których warto było poświęcić cały ten czas spędzony w świecie Aden. Niestety mimo wielu plusów które mógłbym długo wymieniać clanem tym targały różne błahe, niepotrzebne i często bezsensowne sprzeczki które doprowadziły do rozstania się z nim kilku wartościowych towarzyszy takich jak Mortag, Galiard, Markus czy Lorna. Mimo tego clan Vampire trwał nadal a ja wybrałem się na paro miesięczne polowanie.
........Po powrocie nie mogłem się odnaleźć wśród wielu zmian jakie nastąpiły. To jasne że zmiany były nieuniknione lecz były one zbyt drastyczne jak dla mnie. Wiele dni spędziłem myśląc o całej tej sytuacji. Zaciągnąłem opinii zaufanych przyjaciół którzy uświadomili mi że może to już czas... to już czas na zaczęcie od nowa.
........Więc stało się... zdecydowałem się założyć clan a skutkie tej decyzji dosięgneły mnie szybciej niż myślałem. Odchodząc z Vampire tylko niektórzy potrafili mnie pożegnać w godny sposób. Trwając jednak przy swojej decyzji mogłem liczyć na pomoc Carbo... człowieka na którego zawsze mogłem liczyć. Odszedł z Vampire i dołączył do mnie nieocenienie mi pomagając. Dołaczyła do nas także para... Hyrican i Lorna którą dobrze znamy a także przyjaciel z Vampire swoim altem Urghan'em. Naszym pierwszym rekrutem został Gantar... i tak oto zrodził się początek wspaniale zapowiadającej sie historii którą to My teraz piszemy...
Minęły lata odkąd Blady pisał początek historii naszego klanu. Wiele się zmieniło od tego czasu, dużo ludzi się przewinęło kilkoro z nich zostało na dłużej. Klan przenosił się w inne światy a obecne istnieje jako grupa ludzi utrzymująca ze sobą kontakt i okazyjnie grając ze sobą w różne gry.
Fonchel raz po raz zgarnia ludzi i organizuje grupę do gry w jakąś grę (zazwyczaj L2) i tak samo jest teraz (chyba). Także jesteśmy tu i czekamy na wprowadzenie diabelnego planu eFa w życie